Co prawda planuję publikację postów w tej zabawie na koniec tygodnia (piątek, sobota), ale w tym tygodniu będę miała te dni zajęte innymi zabawami, w których biorę udział.
"W trasie" - to temat kolejnej "Niedzieli z fotografią", zaproponowany przez Splocika.
Ja także miałam go na liście, więc tym chętniej wykorzystałam do nadprogramowej niedzieli września.
Nie jestem kierowcą, więc mogę w czasie jazdy próbować robić zdjęcia.
Piszę o próbowaniu, bo najczęściej te zdjęcia nie udają się... z prostego powodu, czyli zabrudzeń na szybach. Tylko w trakcie ciepłych dni mogę na chwilę odsunąć szybę, ale przedniej szyby nie da się odsunąć, ani dobrze umyć w czasie jazdy.
Mam jednak sporo tych "samochodowych" zdjęć i wielki problem, które z nich wybrać.
"W trasie" - to temat kolejnej "Niedzieli z fotografią", zaproponowany przez Splocika.
Ja także miałam go na liście, więc tym chętniej wykorzystałam do nadprogramowej niedzieli września.
Nie jestem kierowcą, więc mogę w czasie jazdy próbować robić zdjęcia.
Piszę o próbowaniu, bo najczęściej te zdjęcia nie udają się... z prostego powodu, czyli zabrudzeń na szybach. Tylko w trakcie ciepłych dni mogę na chwilę odsunąć szybę, ale przedniej szyby nie da się odsunąć, ani dobrze umyć w czasie jazdy.
Mam jednak sporo tych "samochodowych" zdjęć i wielki problem, które z nich wybrać.
To jest miś na miarę naszych możliwości!
Od pierwszego przejazdu znielubiłam ten tunel, a jesteśmy na niego skazani przy każdorazowym wjeździe do Warszawy (w drodze powrotnej również). Po jakie licho taka konstrukcja?
To kolejna fantazja kogoś decydującego, który pewnie nie jeździ tą drogą, albo zabrakło mu wyobraźni.
Jeśli świeci słońce, kierowcę i pasażerów dopada seria migających świateł w kratach.
To jest strasznie wkurzające!
Narodowy w budowie
Gdy jeździłam jako tygodniowa babcia do Warszawy, mijałam plac budowy Stadionu Narodowego - tu na zdjęciu (zrobionym tym razem w pociągu i na dodatek w deszczu), widać powstający obiekt.
Pożegnanie z morzem
To był nasz wyjazd z Jastrzębiej Góry po ostatnim pobycie nad moim ukochanym Bałtykiem w 2011 roku. Morze widziane ostatni raz...
Ja też mam sporo zdjęć z trasy (i nie tylko) i wybranie kilku było szalenie trudne, ale o tym przekonałaś się sama.
OdpowiedzUsuńZdjęcia wybrałaś bardzo fajne i trafnie pokazujące to, co w trasie może przeszkadzać, co można zaobserwować i co można podziwiać.
Nad morzem byliśmy w tym roku, na chwilę, w ramach nieplanowanej wycieczki w nieznane.
Pozdrawiam ciepło.
Dziękuję Splociku za pochwałę zdjęć :)
UsuńNieplanowane wycieczki w nieznane to u mnie daleeeka przeszłość.
Ale może... jeszcze kiedyś...
Pozdrawiam :)
Tak całkiem z innej strony podeszłaś do zdjęć niż ja myślałam, ale podoba mi się to, fajne zdjęcia :) Moje też juz wstawiłam są tutaj: http://misiowyzakatek.blogspot.com/2018/08/niedziela-z-fotografia-wrzesien.html
OdpowiedzUsuńZaciekawiłaś mnie swoim komentarzem - o jakim podejściu do tematu myślałaś?
UsuńI dziękuję za link.
Pozdrawiam :)