piątek, 31 lipca 2009

Kopertowa torebeczka telefoniczna

Zabierając się do tego telefonootulacza od razu wiedziałam,
że będzie to miniaturowa torebeczka damska
zrobiona na drutach.
Jakże by inaczej u mnie - fanki torebek.

Od ubiegłego roku czeka odpowiednia włóczka na letnią
torebkę dla mnie (kupiona w 3 kolorach: kremowy, koralowy
i czarny).
Teraz jest jak znalazł.





I tu zaczęły się schody - czas mijał, a ja sobie oglądałam modele torebek zrobionych na drutach.
Oglądałam i oglądałam (szukając natchnienia, rzecz jasna), czas mijał, dalej oglądałam
z przyjemnością...
W końcu zdecydowałam na torebkę tzw. kopertówkę.


Zrobiłam początkowo wersję kremowo - koralową, ale mi się nie podobała.
Za bardzo wyglądała jak nasza flaga narodowa.
Również odpadła wersja z dwoma ściegami: francuski i diagonal tkany - nie pasowały do siebie.
Ścieg francuski jest bardzo luźny, robótka "nie trzyma formy", wygina się na wszystkie strony.
Diagonal tkany wręcz przeciwnie - jest sztywny, oczka są ścisłe.

Biorąc pod uwagę funkcjonalność tej robótki zdecydowałam się na najprostszy wzór
torebeczki ściegiem francuskim.
Jako element dekoracyjnego zapięcia chciałam wszyć jakiś ekstra ozdobny duży guzik.
Przejrzałam swoje zasoby, ale nic takiego mi nie pasowało kolorystycznie.
A w pasmanterii trafił się taki złoty guzik - kłódeczka.

To efekt końcowy.









niedziela, 12 lipca 2009

Moja pierwsza zakładka

Skończona w czerwcu - krzywa i koślawa.
Popełnione przy niej błędy to dla mnie podstawowa lekcja
do przerobienia.

- Zaczęłam wyszywanie na aidzie 16 i dopiero w trakcie robótki
dowiedziałam się o możliwości wykonania zakładki na taśmie.
Taśma jest już na brzegach wykończona, więc do zszycia i ewentualnego
ozdobienia pozostaje tylko jeden wąski bok (a właściwie dół zakładki).
Ja natomiast, po zakończeniu haftu, męczyłam się z zszywaniem
ręcznym trzech boków po lewej stronie robótki.
A później z jeszcze gorszym przepychaniem całości na prawą stronę.

- Jak zwykle to u mnie bywa (jeszcze się z tego nie wyleczyłam całkowicie), zbyt
oszczędnie przycięłam materiał.

Z tego powodu na dole zakładki jest już tak mało miejsca, że zszywanie właściwie
właziło na haft.

Z samego haftu jest zadowolona.

Krzyż wyszyłam dwoma odcieniami złota - muliną DMC.






Wzór został wybrany przez obecną właścicielkę, a zakładka jest przeznaczona do Biblii.
Dokonałam małych zmian w oryginalnym wzorze:
- skróciłam zakładkę o jeden "segment", bo byłaby za długa do wymiarów książki
- opuściłam napis w języku angielskim, który był nad krzyżem, w to miejsce wstawiłam
jeden prosty element.

Robię teraz drugą zakładkę - z zupełnie innym wzorem .
Będzie to zielony smok fantasy, który w oryginale jest czerwony.