wtorek, 31 grudnia 2019

Czekam na nowy rok

Czekam nie na ten jeden pierwszy dzień czyli Nowy Rok, ale na nowe 366 dni (luty ma 29)... niech mijający rok już wreszcie przeminie... jeden z najgorszych w moim życiu.
Staram się jak najmniej wracać do niego myślami... staram się patrzeć w przyszłość z nadzieją na lepsze...

Czas przedświąteczny już nie jest u mnie taki jak kiedyś, gdy wypisywałam wiele życzeń na skromnych  kartkach. Wtedy nie przyszło mi do głowy, że przecież można robić takie karteczki samodzielnie. W końcu jakieś podstawowe materiały papiernicze były do kupienia i dałoby się stworzyć niepowtarzalne kompozycje. Ale nie było takiej mody, zwyczaju - chyba nawet otrzymanie takiej kartki mogły być źle odebrane przez niektóre osoby... jako coś w rodzaju lekceważenia. Oczywiście nie ma porównania z obecną ofertą materiałów "do działań kreatywnych", a świetnie podsumowuje to rozmowa dwóch pań przy stoisku z cudami typu sztuczny śnieg do przyklejania (usłyszałam przypadkowo):
- Ile to ja się natłukłam bombek, żeby mieć brokat! Człowiek był młody ... ech
Zdobywałam więc te kartki, pracowicie wypisywałam i wysyłałam w świat (dosłownie, bo również do dawnej szkolnej koleżanki w Australii). A w ostatnich latach przyszła moda na życzenia telefoniczne i co gorsza esemesowe, których absolutnie nie uznaję i mocno zniszczyła ten piękny zwyczaj. Uważam hurtowe wysyłanie tego samego tekstu właśnie za lekceważenie odbiorcy. Powoli wykruszyło się grono znajomych i rodziny... pozostała w pudełku pamięć w kartkach od nich otrzymanych... to dla mnie cenna pamiątka.

Na szczęście wśród otrzymanych ostatnio życzeń są te szczególnie miłe, bo wykonane własnoręcznie - takie jak kartka od Splocika, za którą jeszcze raz dziękuję.


sobota, 28 grudnia 2019

Mój haft krzyżykowy 2019

Niewielki jest mój hafciarski dorobek z mijającego roku, dlatego zebrałam wszystkie prace na jednym zdjęciu. Nie rozdzielam na poszczególne zabawy, w których brałam udział, bo to udział nieregularny i niesystematyczny. 
 
 
Ten post nie jest jeszcze moim powrotem do prawdziwego blogowania... to tylko krótka notka. 
Co będzie w przyszłym roku to się dopiero okaże... niczego nie planuję, ale mam nadzieję na dużą aktywność robótkową w domowym zaciszu.