sobota, 30 stycznia 2021

Nowa chustka czyli "Rękodzieło i ... przysłowia 2" w styczniu 2021

 Nie szukaj w styczniu słońca, bo zima nie będzie mieć końca.

Jak widać na zdjęciu ani śladu słońca, a w ciągu całego miesiąca chwil słonecznych było niewiele. Dla mnie to nie ma znaczenia, a zima może nie mieć końca.


Zacytowane na początku przysłowie jest jednym z dwóch zaproponowanych w styczniowej odsłonie zabawy u Splocika.

W czasie największych mrozów ( w połowie stycznia) nie wychodziłam na dalsze spacery (z różnych powodów), ale znając zapowiedzi nagłego ocieplenia nie wytrzymałam i namówiłam męża na spacer do naszego parku. To był krótki spacer - dzień pochmurny, padał śnieg i wiało nieprzyjemnie, ale ja uwielbiam taką zimę!

W parku było trochę amatorów zjeżdżania z góry na dół, ale to nic w porównaniu z latami naszego dzieciństwa. Chociaż nie mieszkałam w tej okolicy to chodziłam tu do szkoły podstawowej, a w dorosłym życiu zamieszkałam niedaleko parku... "Parku Śledzia". On ma swoją oficjalną nazwę - Park Staromiejski, ale nikt tej nazwy nie używa. Po kilku przebudowach teren nie przypomina dawnych czasów. Stojące na dole przedwojenne kamienice wyburzono, nierówności zostały trochę wyrównane i już nie ma tak mocno stromych zjazdów. Jako dziecko strasznie bałam się tej wysokości. 

Wstawione na początku posta zdjęcie  zrobiłam stojąc dokładnie w poprzek dawnej trasy zjeżdżania z bardzo stromej górki. Z prawej strony, na szczycie górki stoi teraz Pomnik Dekalogu - na zdjęciu widać trochę za drzewami. A z lewej (na dole) - tam gdzie lądowały tłumy dzieciaków (na wszystkim - sanki, teczki, własny brzuch) stworzono mały staw - widać fragment murowanego brzegu (latem mieszkają tam kaczki).

Dziś ponownie troszkę pada, ale to niestety mało w porównaniu z innymi regionami kraju. Bardzo potrzebujemy śniegu i deszczu, więc każdy opad jest pożądany. A że ja zawsze z prac ogrodowych najbardziej lubiłam to machanie łopatą, więc cieszę się z każdej takiej okazji przy naszym ogrodzie. 

Kiedyś początek zimy był okazją do zrobienia nowych czapek, szalików, sweterków. Niestety to dla mnie przeszłość, bo moja skóra buntuje się przeciw wszelkim dzianinom, no i  zimy u nas bardzo nie-zimowe ostatnio. Jednak nie mogłam sobie odmówić małego akcentu nowości i zrobiłam z jednego motka niedużą chustę.  

Nieduża, ale spokojnie można owinąć szyję na podniesionym kołnierzu płaszcza i zapiąć na guziczek. Włóczka ma ciekawy kolor, którego oczywiście nie widać na zdjęciu. Nitka składa się z dwóch - granatowego i niebieskiego. Gdzieś zagubiła się opaska od motka, więc nic nie wiem o składzie włóczki. 

Robótka najprostsza jak tylko można - ścieg francuski.

Długość podstawy trójkąta - 130 cm.

środa, 13 stycznia 2021

W nowym roku jeszcze w klimacie minionych świąt


Kilka dni temu i u nas wreszcie spadł tak długo oczekiwany śnieg!

Wczorajsze popołudnie było idealną ilustracją do wigilijnego obrazka...

padał drobny śnieg... ledwie widoczny za oknem... a w oknach domów  i w ogrodach zapalone kolorowe światełka.

W tym roku nie ubrałam choinki - nie zabrakło jednak innych świątecznych elementów dekoracji domu.

Jeszcze ich nie schowałam  i również dzięki temu mogłam z robótkami pozostać w klimacie świąt.

Biorąc pod uwagę coraz bardziej ślimacze tempo mojego wyszywania wiem, że niewiele uda mi się zrobić w ciągu jednego miesiąca. Dlatego na razie wybieram małe formy. Jak mi się coś zmieni może wtedy wydajność wzrośnie.

Haft jest niewielki, taki typowo "kartkowy".

Wymiary samego haftu: 5x7 cm.

Wymiary w ramce: 16,5x12,5 cm.

Kanwa w kolorze ercu, co lepiej widać na pierwszym zdjęciu (tym w ramce).

A wybrałam ten wzór specjalnie do ramki, którą dostałam w prezencie.

Ramka jest lekko kiczowata, ale mnie się właśnie podoba taki konserwatyzm - szczególnie do wzorów zimowo-świątecznych. Lubię złote elementy, ale nie używam ich bez zastanowienia. 

I w ten sposób mam już pierwszą robótkę 2021 zakończoną.

To także pierwszy mój udział w kolejnej edycji zabawy u Kasi - Choinka 2021. Cieszę się, że zabawa trwa i cieszę się, że biorę w  niej udział od początku (chociaż nie w każdym miesiącu coś zrobiłam. 

W tych okropnych czasach pandemii bardzo potrzebujemy takich relacji z ludźmi - właśnie w formie zabawy


poniedziałek, 4 stycznia 2021

Bez planów

Przełom roku to zawsze czas podsumowań i planów.

Ja już dawno zrezygnowałam z planowania swojego życia (niezależnie od dziedziny), a ostatnie miesiące najlepiej pokazały co się dzieje z planami, gdy wkroczy do naszego życia czynnik niezależny. Tym razem to wirus i pandemia.

Na robótkowych blogach również podsumowania i planowanie - w niektórych przypadkach to imponujące ilości powstałych prac, bardziej przypominające hurtową produkcję niż swobodne hobby. 

W takim porównaniu mój wyjątkowo skromniutki dorobek roku 2020 wypada blado.

Zamieściłam już zbiorową fotkę w zabawie Choinka 2020, ale w zabawie Rękodzieło i przysłowia u Splocika mam jeszcze szansę na nadrobienie braków, dlatego zrobiłam zestawienie całoroczne z wszystkich powstałych prac.

Ten nowy rok jest dla mnie wielką niewiadomą... nie wiem, co chcę robić... nie wiem, czy sięgnę po jakieś inne techniki... czas pokaże.


piątek, 1 stycznia 2021

Nowy Rok

W Nowym Roku 

życzę nam wszystkim zdrowia, spokoju, stabilizacji.

Niech rok 2021 będzie pod każdym względem lepszy 

od wszystkich poprzednich.

Niech spełniają się marzenia, realizują plany, 

a życie niech przynosi tylko miłe niespodzianki.

Photo by Jude Beck on Unsplash