Ostatni temat listopadowego wspólnego blogowania.
Prawdopodobnie podjęłabym wszystkie tematy, gdyby nie tragiczne wydarzenia w Paryżu... zbyt mocno mną wstrząsnęły... nie mogłam skupić myśli...
Dziękuję Makneto za pomysł :) ... to były przyjemne chwile relaksu...
Mgła należy do tych zjawisk, które szczególnie lubię... tak jak lubię wiatr, deszcz, padający śnieg, mróz...
Hasło "Mglisty" wywołało szczególne wspomnienie wigilijnego wieczoru sprzed kilku lat... ze względu na brak fotelika samochodowego dla ówczesnego Malucha (czyli Pierwszego Wnuczka), wracaliśmy do domu tramwajem. Dzień był śnieżny i mroźny... a wieczór bardzo deszczowy i baaardzo mglisty...
Prawdopodobnie podjęłabym wszystkie tematy, gdyby nie tragiczne wydarzenia w Paryżu... zbyt mocno mną wstrząsnęły... nie mogłam skupić myśli...
Dziękuję Makneto za pomysł :) ... to były przyjemne chwile relaksu...
Mgła należy do tych zjawisk, które szczególnie lubię... tak jak lubię wiatr, deszcz, padający śnieg, mróz...
Hasło "Mglisty" wywołało szczególne wspomnienie wigilijnego wieczoru sprzed kilku lat... ze względu na brak fotelika samochodowego dla ówczesnego Malucha (czyli Pierwszego Wnuczka), wracaliśmy do domu tramwajem. Dzień był śnieżny i mroźny... a wieczór bardzo deszczowy i baaardzo mglisty...