Tak mogę nazwać ten hafcik prezentowy, który zmobilizował mnie do działania w tym ciężkim czasie upałów. Zrobiłam go pod koniec czerwca według wykorzystanego już raz wzoru DMC - w tej róży.
To mój jedyny urobek hafciarski ostatnich tygodni.
Jako ramka został wykorzystany tamborek i w tej wersji wręczony jako skromny upominek dla pani domu przy okazji rodzinnego obiadu.
Wzór chyba zostanie wykorzystany jeszcze nie raz, bo świetnie nadaje się jako "kwiatek" (w sensie ogólnym), ale na pewno w innych wersjach kolorystycznych - nie lubię powtarzać tego samego, jeśli nie ma szczególnej potrzeby. To byłby przymus, a nie przyjemność.