sobota, 19 stycznia 2013

Samochodowe niespodzianki

Jestem sobotnią pasażerką - w odróżnieniu od niedzielnych kierowców.  W tygodniu muszę poruszać się po mieście samodzielnie, bo osobisty  kierowca niestety musi kiedyś pracować. Ale w dni wolne mam ten luksus - powiedzmy luksusik, biorąc pod uwagę podeszły wiek naszego samochodu.
Dzisiaj siedziałam sobie wygodnie i bezstresowo na fotelu pasażera, za oknem -10 stopni, pada delikatny śnieżek - jest cudnie. I nagle słyszę: "chyba mamy kapcia". Dzięki warstwie śniegu zjazd na chodnik był łagodny - rzeczywiście, kapeć...
W takich chwilach nie wyobrażam sobie siebie z lewarkiem i kluczem do odkręcania śrub. Wymiana koła to nie jest damskie zajęcie, szczególnie w takim ciężkim gracie jak nasz.
Jednak czasami brak prawa jazdy jest wygodny...


poniedziałek, 14 stycznia 2013

Śnieg pada...

"Śnieg pada, śnieg pada,
cieszą się dzieci.
Tu płatek, tam płatek,
tyle ich leci..."

To słowa starej piosenki przedszkolaków...  bardzo starej, bo ja ją pamiętam z czasów swojego dziecięctwa...


Od kilku dni mamy u siebie cudowną, prawdziwie polską zimę...
To jedyne chwile, gdy rzeczywistość realizuje moje marzenia i wspomnienia...
idę po białym "jak śnieg" puchowym płaszczyku.. śnieg chrzęści przy każdym kroku.... chrzęści, bo jest mróz, dzięki któremu wspaniale się oddycha... pada gęsty śnieg, chwilami porywany przez wiatr rysuje w powietrzu wirujące koła... wizualizacja wytartych określeń "zawieje i zamiecie"...

W takiej scenerii przedzierałam się dziś wiele metrów do przystanku "na wygwizdowie", gdzie długo czekając na tramwaj - w malowniczym zmierzchu,  przytupywałam sobie radośnie dla rozgrzewki... do domu wróciłam pod postacią śniegowej futro-baby...

Uwielbiam taką zimę...

poniedziałek, 7 stycznia 2013

SAL całoroczny

W bocznej zakładce bloga od kilku dni już wisi banerek zabawy - SAL "Pod choinkę 2013"


Wymyśliłam taką formę trzeciej już edycji zabawy, biorąc pod uwagę także swoje własne chęci.
Ubiegłoroczne moje założenie, że będę sobie z przyjemnością haftować bożonarodzeniowe wzorki kompletnie się nie udało w praktyce. przeniosłam je więc na cały nowy rok. A znając upodobania i słabość niektórych koleżanek do takich hafcików...
Więcej szczegółów w tym poście - Zapraszam