Dotychczas nie łączyłam kilku zabaw jedną pracą w jednym wpisie, ale ten najkrótszy miesiąc w roku tak właśnie się u mnie kończy. Nie udało się skończyć zaplanowanych zabawowych hafcików, więc zdecydowałam się na 3w1. Zdjęcie musiałam zrobić dziś wieczorem przy sztucznym świetle, więc kolory są mocno przekłamane. Konkretnie to co jest białe - bombki i kartka, tu na zdjęciu są żółte. Mam nadzieję na słoneczne jutro i lepsze zdjęcia, które dodam do posta. Ale żeby dzisiaj zmieścić się w "żabce" musi być takie.
Jak pisałam w styczniowej odsłonie zabawy "Hafty i przysłowia 2 seria" - "przy interpretacji każdego przysłowia
szukam głębszego sensu... uważam, że wzór do haftu z poszczególnymi
przedmiotami lub osobami występującymi w treści zdania jest zbytnim
uproszczeniem... szukam rozwiązania sytuacyjnego".
Niestety... chociaż szukałam długo nie znalazłam właściwego pomysłu na interpretację przysłów na luty:
1. Chleb pracą nabyty, bywa smaczny
i syty.
2. Dom bez książek, jest jak dom bez okien.
2. Dom bez książek, jest jak dom bez okien.
W efekcie...zrobiłam taką zakładkę do książki
Zakładkę zgłaszam do zabaw:
To moje jedyne osiągnięcie w tym miesiącu... w dalszym ciągu bardzo mi trudno pokonać hafciarską niemoc, która mnie pokonała jeszcze w ubiegłym roku,... więc to i tak wielki sukces, że w ogóle coś mi się udało skończyć. Kolejne miesiące i mój udział w zabawach to jedna wielka niewiadoma... chociaż bardzo się staram.
Edycja
Pokazało się słońce (ale jeszcze do pary z lekkim mrozem), więc spróbowałam z nowym zdjęciem. Więcej nie dało się wycisnąć
Edycja
Pokazało się słońce (ale jeszcze do pary z lekkim mrozem), więc spróbowałam z nowym zdjęciem. Więcej nie dało się wycisnąć