piątek, 7 września 2018

Smaki lata

"Smaki lata" są tematem najbliższej Niedzieli z fotografią.
Wymyślając ten temat nie miałam sprecyzowanej koncepcji doboru zdjęć... na co się zdecydować?
Zdjęcia ilustracyjne jako uzupełnienie tekstu? (jednak!, mimo, że to zabawa fotograficzna)... czy kompozycje z zacięciem artystycznym na tle kulinarnym (bez słów)?

U mnie bez słów? - to raczej się nie da... (taki żarcik..., bo czasami jednak wstawiam zdjęcia bez własnego komentarza). 

Chłodnik


To smak lata mojej kuchni, chociaż nie związany z żadnymi wspomnieniami. U nas w domu nie jadło się chłodników. Jedyną pewną namiastką takiej potrawy było pyszne zimne zsiadłe mleko, które jedliśmy - nie piliśmy!, na wakacjach u dziadków (oczywiście to było na wsi, z prawdziwym  pysznym jedzeniem - mleko najwyższej jakości, dosłownie kroiło się na talerzu).
Robię chłodniki od lat, w odpowiedzi na oczekiwania mojego męża - "jak upał to chłodnik".
Nie poprzestaję na klasycznym chłodniku z buraczków. Wypróbowałam kilkadziesiąt przepisów z różnych kuchni świata (głównie w blogowych kulinarnych akcjach), ale nigdy nawet nie spróbowałam żadnego. Nie lubię!
Mogę przygotować, ale jeść już nie mam ochoty. Uznaję tylko gorącą zupę. Pozostaje mi satysfakcja, że to bardzo komuś smakuje.
Chłodnik na zdjęciu zawiera między innymi lodziki z wywaru buraczanego, orzechy włoskie, prażone płatki migdałów i owoce granatu. Reszta składników jest ukryta w środku.

Grzyby Kurki



To już na pewno smak wakacji i wspomnienie dzieciństwa. Tylko u dziadków na podlaskiej wsi jadłam te wspaniałe grzyby - Kurki w śmietanie.
To było takie proste - ktoś poszedł do pobliskiego lasku i w krótkim czasie przynosił porcję świeżych grzybów, która wystarczała dla wszystkich. Wtedy również poznałam smak leśnych pieczarek - wcześniej myślałam, że pieczarki są tylko ze sztucznej hodowli w ciemnej piwnicy.

Owoce


Jednak głównym smakiem lata są dla mnie owoce... Może dlatego, że jak tylko sięgam pamięcią pojawiają się wspomnienia naszego ogrodu i owoców, które w nim dojrzewały. A wybrałam jabłka ze względu na drzewa, które są bardzo wiekowe, a mimo to i wbrew metryce nadal owocują.

4 komentarze:

  1. Super zdjęcia i piękne skojarzenia z nimi. O ja też pamiętam jak w dzieciństwie się jadło takie fajne zsiadłe mleko :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W ogóle smaki dzieciństwa to dziś zupełnie inna bajka (oczywiście w przypadku osób, które mają więcej lat niż 20) :)

      Usuń
  2. Super fotki :)
    Moje z Twoich smaków to jabłka, chłodnik to wspomnienie dziecięcych lat. :)
    Pozdrawiam ciepło.

    OdpowiedzUsuń