Wzory tzw. "pamiątek ślubnych" tworzonych techniką haftu krzyżykowego, to temat na całkiem inne opowiadanie. Są różne, w zależności o strony świata, z której pochodzą, ale wiele z nich dosłownie woła o pomstę do nieba. Balansują na granicy kiczu, złego smaku, bezguścia i śmieszności (nie mylić z dowcipnym ujęciem tematu).
Chciałam zrobić dla Młodej Pary taką szczególną pamiątkę, ale na szczęście nie musiałam szukać wśród gotowców i męczyć się z wyborem. Wiedząc, że jest pewne drzewo mające szczególne znaczenie dla nowożeńców, postanowiłam je wykorzystać jako główny i jedyny motyw takiej pamiątki.
W pracy użyłam mulinę w 4 odcieniach koloru zielonego na białej kanwie 16.
A tak się prezentuje powstała przed wakacjami jedyna w swoim rodzaju pamiątka ślubna (na zdjęciu bez oprawy).
Celowo nie umieściłam na obrazku imion, ani daty ślubu... uznałam, że tak jest najlepiej.
Bardzo ciekawe podejście do tematu
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńPrzepiękne!
OdpowiedzUsuńTo tylko moje skromne wykonanie :)
UsuńWybrałaś piękny motyw i pięknie wyszyłaś go :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło.
Dziękuję za pochwałę wykonania :)
UsuńTrochę mnie zmęczyły kolory, bo różnice w jasnych odcieniach były niewielkie.
Motywu ja nie wybierałam, to jest obrazek Młodej Pary z zaproszenia na ślub.
Uwielbiam takie nieoczywiste rozwiązania, choć czasem te wzory zaprojektowane specjalnie na ślub też mi się podobają. Ale masz rację, niektóre balansują na krawędzi :)
OdpowiedzUsuńMnie też podobają się niektóre wzory - nie twierdzę, że wszystkie to jeden kicz.
UsuńAle tak naprawdę to czasami trudno dobrać wzór do konkretnej Pary Młodych. I zauważyłam też u siebie zmianę gustów - to, co mi się podobało na początku mojej przygody z haftem krzyżykowym, czyli 10 lat temu, teraz już nie jest tak oczywiste :)