Moje zaległości w zabawie u Splocika rosną w przyspieszonym tempie, ale mimo najszczerszych chęci nie wyrabiam się.
Przysłowia na sierpień:
1. Sierpień pogodny jest dla winogron wygodny.
2. Dużo grzybów sierpniowych, dużo zawiei śniegowych.
Ściegiem dodatkowym jest ścieg krzyżowany.
Ja wybrałam ścieg zakopiański (krzyżowania szeroko ustawione), który bardziej mi pasował do obrazka.
Nie mogę jednak powiedzieć, że sama nic nie zbieram - kilka razy zdarzyło się, że podgrzybki dosłownie pchały się same, tzn. wyrastały na działce kilkanaście kroków od Leśnego Domku.
Przysłowia na sierpień:
1. Sierpień pogodny jest dla winogron wygodny.
2. Dużo grzybów sierpniowych, dużo zawiei śniegowych.
Ściegiem dodatkowym jest ścieg krzyżowany.
Ja wybrałam ścieg zakopiański (krzyżowania szeroko ustawione), który bardziej mi pasował do obrazka.
Po przeczytaniu sierpniowego zaproszenia od razu zdecydowałam się na pierwsze przysłowie. Mam w ogrodzie kilka krzewów winogron (to mała resztka bogactwa, jakie kiedyś tam rosło), które w tym roku dojrzewają w przyspieszonym tempie. Zrobiłam kilka nowych zdjęć, chociaż mam wiele z poprzednich lat. Ale niestety... czas upływał, a ja nie zaczęłam wybranego wzoru winogron. Zmęczenie upałem zniechęciło mnie nawet do tak przecież obrazka. Co prawda mały, ale z częstą zmianą koloru i ta drobnica mnie przerosła już na etapie planowania. Zmieniłam więc pierwotną koncepcję i poszukałam jeszcze prostszego obrazka do drugiego przysłowia.
Do grzybów mam różne podejście - nie umiem i nie lubię zbierać... nie znam się (rozpoznam na pewno tylko kurki)... mogłabym wejść na grzyba i go nie zauważyć. A jednocześnie uwielbiam jeść grzyby, chociaż teraz (ze względów zdrowotnych) już nie powinnam. Na szczęście moja odzawszeprzyjaciółka równie mocno uwielbia zbierać grzyby, więc każdego roku dostawałam wielką torbę pięknie ususzonych grzybów, z gwarancją przeżycia po spożyciu.
Nie mogę jednak powiedzieć, że sama nic nie zbieram - kilka razy zdarzyło się, że podgrzybki dosłownie pchały się same, tzn. wyrastały na działce kilkanaście kroków od Leśnego Domku.
Znalazłam sporo małych wzorów z grzybami, ale nie chciałam żadnych muchomorów - chciałam obrazek ilustrujący moje kulinarne upodobania.
Wybrałam wzór Coricamo "Borowiki" i tak powstał ten haft. Na razie dołączy do zrobionych wcześniej hafcików czekających na zagospodarowanie w formie kalendarza.
Niestety nadal nie potrafię zwalczyć śladów od tamborka - to mój problem od początku. Dotąd bałam się gotowania haftu, ale chyba zrobię próbę (właśnie na tych grzybkach). A może podpowiecie mi swoje sprawdzone sposoby, żeby w czasie gotowania kolory "nie puściły" - jaki środek dodać do wody i jaki czas gotowania..
Grzybów nie zbierałam i nie zbieram, jadłam i teraz nie jem, ale w haftach podobają mi się motywy z grzybkami.
OdpowiedzUsuńTwoje grzybki są śliczne i po drodze ominęłam ten wzorek, ale wybrałam inny.
Pozdrawiam ciepło.
Znowu mamy podobnie :)
UsuńWzory z grzybami bardzo mi się podobają, więc tym bardziej była okazja, żeby wreszcie sobie taki wzorek zrealizować. Na winogrona będzie inna okazja.
Pozdrawiam :)