Październikowy hafcik zmieścił się w terminie, ale ścieg dodatkowy znowu odsunął finisz. Nie wiem dlaczego prawie za każdym razem podchodziłam do ściegów dodatkowych z taką niechęcią, nie znając nawet stopnia ich trudności. Jakiś diabełek tym kręcił i przeszkadzał w spróbowaniu. Robiłam więc najpierw to co najprzyjemniejsze, czyli część krzyżykową, a dopiero potem ścieg dodatkowy. W jednym tylko przypadku zaczęłam od dodatkowego, bo potrzebowałam dokładnego wyliczenia, ile na ramkę, a ile na wzór. Ten hafcik dopiero pokażę, bo jest jeszcze nieskończony. Może uda mi się nadrobić przynajmniej ten jeden brakujący (w sumie mam ich kilka)
Na ten przedostatni miesiąc zabawy Splocik zaproponowała takie przysłowia:
1. W październiku, gdy liść z drzewa niesporo opada, późną to wiosnę zapowiada.
2.W krótkie dzionki października wszystko z pola, z sadu znika.
2.W krótkie dzionki października wszystko z pola, z sadu znika.
Bardzo męczyłam się z decyzją, jaki wzór wybrać, bo do obu przysłów znalazłam wzory, które wyszywałabym z przyjemnością, ale cóż... były dużo za duże do tej zabawy (a reguł trzeba przestrzegać). Raczej do nich nie sięgnę (przynajmniej w tym roku), bo zupełnie nie zmieszczą się w moim i tak mocno napiętym kalendarzu (życiowo-robótkowym).
Wybrałam drugie przysłowie, a do ilustracji wykorzystałam fragment wzoru kalendarzowego firmy DMC. Ścieg dodatkowy to sznureczek nr 1, który okazał się bardzo łatwy (i było się czego bać?... mówiąc popularną polszczyzną ). Sznureczek podwójny umieściłam na dole obrazka.
W krótkie dzionki października wszystko z pola, z sadu znika
Ale fajny i uroczy jest ten hafcik Elu :) Ja taki "strach" miałam przy mereżce i podchodziłam do niej jak do jeża, a potem się okazało że na prawdę łatwizna :)
OdpowiedzUsuńDziękuję za hafcik :)
UsuńJa miałam cały czas opory, przy wszystkich dodatkowych ściegach, ale chyba przed mereżką był największy.
Natomiast już w praktyce najgorsze okazały się styczniowe łańcuszki.
Śliczny hafcik :)
OdpowiedzUsuńAle chyba nie jesteś na mnie zła za dodatkowe ściegi?
Ja tylko chciałam urozmaicić zabawę. :)
Pozdrawiam ciepło.
Ja zła?
UsuńNigdy - to raczej odwrotnie, Ty jako organizatorka mogłabyś się na mnie w końcu zdenerwować, że tak marudzę i marudzę (ile można! :)
Ja na Twoim miejscu chyba nie miałabym takiej cierpliwości.
Cel zabawy wymyśliłaś super - poznawanie innych ściegów, rozszerzenie umiejętności hafciarskich.
Ta zabawa z przysłowiami jest bardzo twórcza i rozwijająca dla uczestniczek, wyróżnia się na plus wśród innych.
I przecież ja dobrowolnie wzięłam udział w zabawie.
Obiecuję poprawę - więcej nie marudzić :)
a planuję jeszcze wpisy związane z zabawą, więc będzie okazja.
Pozdrawiam :)