"Fotograficzny alfabet" rozwija się bardzo miło i wcale ta zabawa w słówka nie traci na atrakcyjności (dla mnie na pewno nie). Jak zwykle było trochę problemu z wyborem, tym razem z powodu małej ilości wyrazów rozpoczynających się ta literą. Było do przewidzenia, że wyrazy będą się powtarzać (i u nas i u organizatorki zabawy), a moja wersja jest taka:
1. Jedzenie
Herbatnik
2. Flora i fauna
Hortensja
Wiele pięknych i kolorowych hortensji rośnie w sąsiednich ogrodach,
ale nie chcę robić zdjęcia z ogrodzeniem,
więc pstryknęłam fotkę ogródkowi przed blokiem.
A tam same białe kule.
3. W domu
Haczyk
Tu miałam największy problem, bo bardzo kusił mnie jakiś hafcik,
ale bez zbędnego kalkulowania pozostał haczyk
Hotel
Kto by kiedyś pomyślał,
że tak ładnie może wyglądać zabytkowy hotel
w centrum szarej i zadymionej (kiedyś) fabrycznej Łodzi.
Do zabawy przesłałam zdjęcie fragmentu budynku,
ale nie mogę sobie odmówić przyjemności pokazania go w całości
(chociaż trudno zrobić zdjęcie bez tej plątaniny sieci trakcyjnej i sygnalizacji,
szczególnie że hotel stoi na bardzo ruchliwym skrzyżowaniu).
(chociaż trudno zrobić zdjęcie bez tej plątaniny sieci trakcyjnej i sygnalizacji,
szczególnie że hotel stoi na bardzo ruchliwym skrzyżowaniu).
Przejeżdżam obok dość często i pamiętam ponurą bryłę z dawnych lat.
Wtedy nie zauważałam pięknych detali, które ujawnił generalny remont.
Wtedy nie zauważałam pięknych detali, które ujawnił generalny remont.
Jak zawsze super zdjęcia Elu, Hotel rzeczywiście pięknie wygląda :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńMamy w Łodzi kompletne pomieszanie z poplątaniem - pięknie odnowione budynki sąsiadują przez ścianę z ruinami, w których drzewa rosną w oknach.
Obudziłaś we mnie wspomnienia, w tym hotelu nocowałam dawno temu 2-3 razy Wtedy tak ładnie nie wyglądał. To były fajne czasy. :))) Od tamtych lat Łódź zmieniła się.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło.
Ja oczywiście jako mieszkanka tego miasta nie mogłam w żadnym hotelu nocować, więc tylko znam je "z widzenia".
UsuńRzeczywiście Łódź się zmieniła, ale bardzo nierówno.
Od frontu niby coś odnowione, a w podwórkach straszy brud i ruina.
No i ta plaga ścian pomazanych ohydnymi tekstami.
Wydaje mi się, że pod tym względem jest u nas gorzej niż w innych miastach.
Uściski :)