Moje wybory poszczególnych wyrazów w zabawie "Fotograficzny alfabet" są dość mocno ograniczone. Co z tego, że wypisuję sobie listę odpowiednich wyrazów (przy niektórych literach to nawet spora lista), skoro do zrobienia zdjęcia oprócz słowa potrzebny jest przede wszystkim konkret. A w moim przypadku są dni, gdy przez obrzydliwe upały nie mam siły ani ochoty wybrać się specjalnie po zakupy lub w miejsce wybrane do zdjęcia. Korzystam więc z tego co mam w zasięgu ręki i wzroku.
Litera I,i - to jedna z tych, które jako pierwsze występują w mniejszej ilości wyrazów, więc z góry było wiadomo, że będzie tu spora ilość powtórzeń.
1. Jedzenie - Imbir
2. Flora i fauna - Irys
3. W domu - Instrukcja
4. Na ulicy - Iglica
Super fotki zrobiłaś. :)
OdpowiedzUsuńJa, gdy nie mogę ruszyć w plener, to przeszukuję moje zbiory, bo zawsze coś skojarzę, że fotografowałam rok lub dwa, czy kilka lat temu.
Pozdrawiam ciepło.
Dzięki :)
UsuńOczywiście, że przede wszystkim korzystam ze swoich zbiorów - chyba inne uczestniczki zabawy też tak robią.
Nie mamy czasu na beztroskie uganianie się z aparatem.
No i przy okazji robię generalne porządki w zdjęciach.
Pozdrawiam :)
oooo ja dokładnie mama to samo .Przy szukaniu zdjęć Odkrywam ze mam jakieś nie zgrane zdjęcia ze starej płytki
OdpowiedzUsuńJa nawet nie mam na płytkach, tylko na dysku - pod data zrobienia, nie opisane. Za każdym razem przekopuję się na nowo i nie wiem, co odkryję :)
Usuń