Jako uczestniczka zabawy "Fotograficzny alfabet" nie angażuję się zbyt mocno w myślenie, kombinowanie, przewidywanie...
również trochę dlatego (a może przede wszystkim), że nastały prawdziwie afrykańskie upały, które fatalnie na mnie wpływają.
Oczywiście nie bawię bez myślenia, ale nie zagłębiam się za bardzo w przewidywanie toku myślenia innych uczestniczek zabawy.
Przy okazji literki D trochę mnie kosztował ten brak zdecydowania i pozostawienie wyboru słów chybiłowi-trafieniowi. W ten sposób pozbawiłam się dodatkowych punków za dwa słowa, które miała organizatorka w swoim zestawie. W pierwszej wersji wybrałam i dziurkacz i dmuchawiec, ale jednak zdecydowałam się na inne.
Dynia
Dalia
3 - W domu
Dłuto
4 - Na ulicy
Dwór
Eluniu no tak mi przykro, że nie udało się zdobyć tych dodatkowych punktów, ale szczerze powiem że choćbyście nie wiem jak myślały i kombinowały to nigdy nie wiecie czy traficie czy nie. To zawsze będzie kwestią szczęścia, czego Ci życzę przy kolejnych literkach :)
OdpowiedzUsuńOczywiście, że to tylko kwestia przypadku i szczęścia :)
UsuńEl - ja trochę główkowałam i co mi z tego przyszło? Trafiłam dwie rzeczy, jak inne uczestniczki a nie trafiłam u organizatorki.
OdpowiedzUsuńJednak, czy z myśleniem, czy bez, to fajna zabawa. :)))
Fajne fotki zrobiłaś.
Pozdrawiam ciepło.
Pewnie, że fajna zabawa :)
Usuń