niedziela, 16 stycznia 2011

Na nowy rok nowe robótki

Minął rok, dla mnie w dużej części bardzo niedobry, choć były i wspaniałe chwile i przeżycia....
Pozostały nieskończone hafciki i drutowce, cały pokaźny zbiór.
Niech sobie leżą i czekają na swoją kolej. 
Skoro przeciwności losu nie pozwoliły mi cieszyć się tymi robótkami w odpowiednim czasie, to teraz muszę je odłożyć.
Choćby dlatego, żeby nabrać do nich ponownie zapału i chęci. Za bardzo kojarzą mi się z traumatycznymi przeżyciami.

Mój rok robótkowy otworzyłam zupełnie nowym projektem.
To haft w ramach zabawy we wspólne haftowanie  na Babskim forum, którą nazwałam "Zabawa serduszkowa". Zabawa oparta na zasadach SAL, a wybrałam do niej i zaproponowałam uczestniczkom ten wzór.

 Akurat zmieścimy się w okresie robótek walentynkowych, ale ja (nie będąc zwolenniczką Walentynek) wolę AMOUR jako miły powrót do romantyzmu sprzed  zalewającej nas komercji.
To już trzeci tydzień naszej zabawy, ale ja jestem dopiero na etapie pierwszego serduszka.
Mam jednak nadzieję podgonić, a właśnie udział w takim wspólnym projekcie mnie niesamowicie motywuje.
Wybrałam aidę 16 DMC w kolorze ercu, mulinka Nr 47 Anchor - taki ciepły, spokojny czerwony.

To początki - kolory na zdjęciach zupełnie "od czapy".





Już nie pamiętam, kiedy robiłam wszystko tak porządnie i systematycznie, tzn. wszystkie elementy części od razu. Nie tak, że "później się wykończy".
Po kilku próbach z różnymi kolorami jednak zdecydowałam się na jeden.
Wcześniej przymierzałam same mulinki i pasowało, a w hafcie przestało ...
Na dzisiaj mam tyle, jeszcze brakuje obramowania literki.




A szczególnie mi dokopał ten fragment ze ściegiem stębnowym (w górnej lewej części - zaznaczyłam na żółto)
- niby prościutki, ale nie jest całkowicie regularny i zaczęłam się na nim zacinać co krok. 


9 komentarzy:

  1. Spory ten hafcik,ale,ale Tobie PIĘKNIE wychodzi;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ale się serduszkowo zrobiło .... :) :) :)- fajny hafcik .
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  3. Wzór jest śliczny i bardzo ładnie Ci hafcik wychodzi. Taki staranny jest, aż miło na niego patrzeć i już sporo masz zrobione.
    Czy Ciebie tez tak wciąga jego haftowanie,że trudno się oderwać do obowiązków. Może to przez ten napis"Amour" tak działa jak narkotyk? :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Super wzór! Wygląda na taki, co to potrzebuje dużo uwagi:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Piękny hafcik,pozostaje mi życzyć przyjemnego krzyżykowania:)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  6. No idzie Ci całkiem nieźle, ja mam dzisiaj nadzieję skończyć drugie ;O)

    OdpowiedzUsuń
  7. Piękny haft, będę kibicować:) Ja też stawiam na AMOUR:)

    OdpowiedzUsuń
  8. Dziękuję za życzenia miłego krzyżykowania, bo rzeczywiście mnie się ten hafcik wyszywa super przyjemnie.

    Ilko - oczywiście, że wciąga niemożliwie. Mam tylko trochę czasu późnym wieczorem na dziubanie i zamiast położyć się, dać odpocząć zmęczonym nogom, kręgosłupowi i całej reszcie, ja siedzę do 2, 3 w nocy i nie mogę przestać.

    Ann_margaret - wzór według mnie nie wymaga dużo specjalnej uwagi, a nawet uważam go za łatwy.
    Szczególnie, kiedy korzystam z jednego koloru muliny.
    Natomiast można się zagapić przy monotonnych fragmentach - niby takich samych, ale z drobnymi różnicami, które potrafią uśpić czujność.

    OdpowiedzUsuń