życzę bliższym i dalszym znajomym, którzy mnie tu czasem odwiedzają
Dzięki transmisjom telewizyjnym narodziła się moja noworoczna tradycja - słuchanie i oglądanie koncertu w wykonaniu Wiedeńskich Filharmoników.
Nie pamiętam dokładnie, kiedy pojawił się w polskiej telewizji ten punkt programu, ale oglądam zawsze, jeśli tylko mogę.
Moim marzeniem (raczej nie będzie spełnione) jest być w tej Złotej Sali na noworocznym koncercie. Jednak zdobycie biletów graniczy z cudem, już nie mówiąc o ich cenie i kosztach pobytu w Wiedniu w tym czasie.
Nie chcąc korzystać z cudzych zdjęć zrobiłam kilka "na pamiątkę" z własnego telewizora. Oczywiście są dość marnej jakości, bo nie mam dobrego aparatu (przeszłam na zdjęcia robione telefonem, bo aparat mocno obciążał mi torebkę).
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz