Dorobek niewielki, ale zawsze coś jest (myślałam, że będzie jeszcze mniej).
Więcej mam rozpoczętych robótek, (i to tylko w 2024 roku), które z różnych powodów przerwałam. Mam jednak zamiar zmniejszyć zapasy zalegające od lat, może trochę się uda.
W Sylwestrową noc odpoczywałam odwiedzając blogi znajome bardziej, mniej lub wcale. Niektóre odwiedzałam dosłownie po latach (jeśli oczywiście przetrwały do dziś, co wcale nie jest takie oczywiste.
Na niektórych blogach podsumowania i plany. Kiedy widzę dziesiątki wykonanych prac w ciągu jednego roku... tysiące postawionych krzyżyków! tylko pozazdrościć takiej aktywności.
Ja nie mam materiału do podsumowań, a planów już od dawna nie robię. Co z tego, że kuszą zabawy (nowe i kontynuacje), skoro wiem, że nie dam rady zmieścić w czasie w każdym miesiącu z różnymi zabawami. Trzeba się ograniczyć biorąc pod uwagę realne możliwości
Wykonałaś tyle, ile mogłaś, bo nie zawsze chcieć to móc.
OdpowiedzUsuńHafciki śliczne wykonałaś i je zagospodarowałaś i to się liczy, haftowane hobby to ma być przyjemność, a nie udręka.
Miejmy nadzieję, że ten rok będzie łaskawy dla nas i naszej pasji. :)
Pozdrawiam ciepło.
Splociku :) - bardzo dziękuję :)
UsuńTwój komentarz wpadł do spamu, ale nie pokazał się w poczcie w spamie, a w komentarzach już opublikowanych (dobrze, że zajrzałam i do poczty i panelu komentarzy na blogu).
Ręce opadają na taką technikę .
Dziękuję za odwiedziny i pozdrawiam Cię serdecznie :)