czwartek, 23 kwietnia 2020

Trudno o pozytywne myślenie

Zgłosiłam się do zabawy "Pozytywnik z charakterem" w zupełnie innej rzeczywistości. Potrzebowałam również wzmocnienia pozytywnego myślenia we własnym działaniu (coś w rodzaju osobistej terapii).

To, co nas teraz otacza... w jakim świecie żyjemy ... nijak się ma do tak niedawnego czasu sprzed kilku tygodni.
Na znajomym blogu przeczytałam: "Czekam na normalność" - według mnie ta normalność, którą znamy już nie wróci. Oby dość szybko zapanowała jakaś inna normalność, a nie jeszcze większy chaos, zagrożenie i niepewność. 

Marzec był pierwszym miesiącem pandemii w pełnym wymiarze, więc trudno się dziwić, że do świata robótkowego też przyszedł zły czas. Początkowo myślałam, że jestem w tej mniejszości, która nadmiernie panikuje - głównie z powodu wieku i znalezienia się w grupie podwyższonego ryzyka wraz z "chorobami współistniejącymi". Swoją drogą ten nowotworek językowy zyskał w mediach niezwykłą popularność, stając się jednocześnie swego rodzaju zasłoną dymną dla prawdziwości statystyk. Myślałam, że przesadzam ze zniechęceniem, brakiem zainteresowania dla robótkowej twórczości, brakiem skupienia itd. Jednak coraz częściej trafiam na wpisy w podobnym tonie, że wiele z nas nie może dać sobie rady z tą niespodziewaną sytuacją.

Ja zawiesiłam niektóre blogowe projekty - w tym nowy blog "Dziennik...", bo nie jestem w stanie pisać w oderwaniu od rzeczywistości ogólnej... o powodach wolę nie wspominać, bo nie chcę się "wyrażać", a tylko niecenzuralne słowa cisną się na klawiaturę.

Nie zrezygnowałam (na razie) z udziału w rozpoczętych zabawach blogowych, ale być może zawieszę swój udział w niektórych. Tego dziś nie jestem w stanie przewidzieć.

ównie chodzi o "Pozytywnik z charakterem". Od początku było to dla mnie dość duże wyzwanie (ze względu na słabą kreatywność własną), ale miałam nadzieję na osobisty rozwój w trakcie. Nie umiem jednak bawić się tak swobodnie z pozytywnym myśleniem w tle, skoro wszystko co pozytywne uciekło, a pozostały negatywne emocje i wszelkie niezrozumiałe do końca strachy.

Nie powiem, starałam się w marcu coś zrealizować, ale to było tak bardzo działanie na siłę, że nic z tego nie wyszło. Podobnie jest w kwietniu. Dlatego ten mój kwietniowy cytat będzie ostatnim przed przerwą, zawieszeniem w czasie mojego udziału w zabawie. Co będzie dalej nikt dzisiaj nie wie i ja również niczego nie mogę planować. Na blogu Ani nie znalazła się żadna notka dotycząca tej zabawy w marcu, więc prawdopodobnie nie tylko ja nic nie zgłosiłam.

Kwietniowa kartka jest pozytywno-negatywna, ale odzwierciedla w pewnym stopniu mój obecny stan ducha

Ta pożółkła kartka z rozwiązaną krzyżówką, która posłużyła jako tło dla cytatu, została wybrana zupełnie przypadkowo. Mam kilkadziesiąt archiwalnych czasopism szaradziarskich, więc nie myślałam o szukaniu odpowiedniej kartki pod kątem treści, ale pod kątem formatu. Dopiero, kiedy ją przykleiłam i zastanawiałam się, w którym miejscu nakleić  mniejszą karteczkę, dotarło do mnie jakim dziwnym przypadkiem niektóre wyrazy (apokalipsa, Azja, ekologia, Europa) i samo rozwiązanie krzyżówki łączą się  z obecną pandemią, która również jest wyrazem do odgadnięcia.

4 komentarze:

  1. Nie chcę dodawać smutnych słów, więc napiszę tylko, że jeszcze będzie normalnie inaczej.
    Musimy przetrwać trudny czas i robić cokolwiek, co nam w tym pomoże.
    Nawet krzyżówka i hasło wpadły Ci w ręką akurat teraz, a nie wcześniej ani później.
    Pozdrawiam ciepło.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiem, że nie należy się poddawać i walczyć swoimi sposobami o zachowanie równowagi, spokoju a przede wszystkim nadziei na dobre jutro, ale to tak trudne dla mnie.
      To zdarzenie z krzyżówką jest kolejną taka dziwną sytuacja, która trafia mi się w życiu.
      Co jakiś czas mam takie - najczęściej są to "myśli wyprzedzające" (jak je nazywam).
      Pomyślę nagle o kimś lub o czymś i w krótkim czasie ta sytuacja się zdarza. Pewnie w dawnych czasach mogłabym być jakąś Kasandrą :)
      Pozdrawiam Cię serdecznie :)

      Usuń
  2. EluS głowa do góry ;) Za chwilę się obudzimy z tego złrgo snu i będzie tylko lepiej :) Słoneczka!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aniu :)
      Dziękuję za słowa wsparcia - mam nadzieję i staram się.
      I Tobie życzę słonecznych dni, optymizmu i jak najwięcej siły.
      Pozdrawiam :)

      Usuń