Wiosna buchnęła majem na całego w ubiegłym tygodniu... a w niedzielę oddaliła się w niewiadomym kierunku, pozostawiając zimnicę godną muminkowej Buki wraz z wiatrem i deszczem...
W czasie tych przepięknych wiosennych dni w moim ogrodzie zaczęło się kwitnienie na dobre. Nie wiem na czym to polega, ale rośliny mają u nas jakiś dziwnie spóźniony refleks w porównaniu z sąsiednimi ogródkami. Tam wszystko kwitnie na całego, a u nas dopiero ma zamiar się rozwinąć.
Ale zaczęły nadrabiać... pięknie pachnąc i pięknie wyglądając...
W czasie tych przepięknych wiosennych dni w moim ogrodzie zaczęło się kwitnienie na dobre. Nie wiem na czym to polega, ale rośliny mają u nas jakiś dziwnie spóźniony refleks w porównaniu z sąsiednimi ogródkami. Tam wszystko kwitnie na całego, a u nas dopiero ma zamiar się rozwinąć.
Ale zaczęły nadrabiać... pięknie pachnąc i pięknie wyglądając...
Pięknie :-) Cudne zdjęcia.
OdpowiedzUsuńU mnie już jabłonie niestety przekwitnęły... ale za to cudnie pachną bzy :-)
Pozdrawiam serdecznie.
Dziękuję :)
UsuńBez właśnie jest w pełnym rozkwicie, ale już teraz nie robiłam zdjęcia (mam sporo z ubiegłych lat).
I ja przesyłam pozdrowienia :)