niedziela, 8 marca 2009

Filiżanka nr 10

Czas biegnie (płynie, pędzi) i oto nagle jest dzisiaj Dzień Kobiet - 8 marca czyli dzień oficjalnego zakończenia naszej zabawy.
Tylko oficjalnego, bo komplet filiżankowy pozostaje nadal otwarty.
Mam nadzieję, że będzie się rozszerzał o kolejne filiżanki - a mam takie doniesienia z frontu robótkowego.
Zachęcam więc nadal do zabawy z filiżanką.
Ja sama mam mocne postanowienie wykonania następnych filiżanek.

Dotychczas nie wstawiałam opisu powstawania mojej filiżanki, nie chcąc go mieszać z wpisami o gotowych pracach koleżanek.

Umieszczam dzisiaj swój wątek, choć (niestety - dla mnie) jeszcze nie zakończony.
Moje ślimaczo - żółwie tempo wyszywania zwyciężyło i filiżanka jeszcze nie jest zakończona.

A zaczynając od początku to oczywiście pierwsza miała być filiżanka herbaciana.
Miałam dużo przyjemności w szukaniu i oglądaniu wzorów herbacianych, nawet wydrukowałam taki, który prawie bez zmian miał się znaleźć na mojej filiżaneczce.
I tak się złożyło, że w tym samym czasie popełniłam szaleństwo zakupowe wydając dużo (za dużo!) kasy na hafciarskie gazetki.
Tak sobie raz zaszalałam.
We włoskiej gazetce znalazłam kilka kawowych wzorów i dlatego powstała filiżanka kawowa.
Mój wzór to efekt inspiracji z trzech różnych wzorów, ale o wyborze kawowym (nie ukrywam) zdecydowało to serduszko utworzone z aromatu kawowego.

Filiżanka będzie na makatce - na dole tamborka położyłam ciemnobrązową koronkę, którą będzie obszyta.
Pod filiżanką znajdą się jeszcze czekoladowe pierniczki, oczywiście w kształcie serduszek.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz