czwartek, 20 marca 2025

Nieśmiałe...

Trzy maleńkie krokusiki pojawiły się wreszcie w moim ogrodzie.

Rozwój roślin zawsze jest u nas opóźniony, nawet w porównaniu z sąsiednimi ogrodami. 

Może to kwestia braku pełnego ogrodzenia - na dwóch częściach (tych "na przestrzał"), mamy siatkę bez żywopłotu, więc wiatr hula swobodnie. Ja lubię szeroką przestrzeń, specjalnie nie odgradzam ogrodu od świata zewnętrznego. A mamy duży zaciszny kącik między naszym domem i sąsiada, więc nie narzekam na brak prywatności.


1 komentarz:

  1. Najważniejsze, że krokuski witają wiosnę też u Ciebie. :)
    Pozdrawiam ciepło.

    OdpowiedzUsuń