wtorek, 5 marca 2019

Porcelana z towarzystwem, czyli sampler kuchenny

W trakcie przedświątecznych porządków w grudniu, udało mi się zebrać w jednym miejscu i w jakiś sensowny sposób uporządkować rozpoczęte w ciągu 10 lat hafty - czyli moje ZetPeTy (Zbiór Porzuconych Tworów). To kilkadziesiąt mniejszych i większych robótek, z różnym stopniem zaawansowania, Cały czas mam nadzieję na dokończenie większości, a te przeznaczone do likwidacji wypruć, żeby odzyskać  kanwę.

Bardzo podobają mi się wzory samplerów. Zachwyciłam się nimi już na samym początku mojego krzyżykowania. Zbierałam same wzory (bez schematów, bo jeszcze wtedy nie umiałam skutecznie szukać) i miałam ich sporo, ale przepadły po kolejnych likwidacjach darmowych hostingów zdjęć.
Dlaczego tak bardzo podobają mi się te wzory? Teraz doszłam do wniosku, że z powodu urozmaicenia i różnorodności w samym wzorze. Niby tworzymy jeden obrazek, a jednak jego części są różne. Obrazki to całe historie, które można sobie indywidualnie stworzyć.

Do tej pory nie zrobiłam jeszcze takiego prawdziwego samplera, chociaż i schematy do mnie dotarły.
W 2016 roku moja przyjaciółka przywiozła mi z wycieczki do Włoch świeżutką gazetkę "Ric Amare".
I tam czekał na mnie wzór "Porcellane & Company". Na zdjęciach w gazetce pokazano różne sposoby częściowego wykorzystania wzoru, czyli z wybranych fragmentów. Ja jednak postanowiłam "pójść na całość". Zaczęłam pracowicie, ale z powodu innych hafcików odłożyłam robótkę... jak się okazało na dłużej. W czasie przedświątecznego wielkiego porządkowania ten sampler przypomniał o sobie, więc ponownie trafił na tamborek.

Tak wyglądał początkowy etap, z 2016 roku


Nowe efekty do pokazania - być może  w marcu będą zapełnione obie półki. Być może, bo strasznie powolnie mi idzie.
Czy uda mi się zakończyć całość do końca roku? ...  oto jest pytanie!
To bardzo żmudny haft, bo wymagający częstych zmian kolorów - taka dłubanina.
A powstaje na kanwie 16 w odcieniu ecru.

6 komentarzy:

  1. Coraz bardziej doceniam samplery. Kiedyś wydawało mi się, że fajnie wyglądają tylko pojedyncze obrazki wykorzystane w konkretnym celu, a teraz widzę jednak że jako całość opowiadają ciekawszą historię. Musiałam dojrzeć, żeby się tym zachwycić :)
    Powodzenia zatem z dalszej pracy!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :) - mam nadzieję na ukończenie w tym roku.
      Cieszę się, że nie tylko ja tak odbieram samplery.

      Usuń
  2. Semplery są według mnie bardzo pracochłonne, ale potem fajnie wyglądają :)
    Chyba każdy ma takie prace i nie tylko haftowane, odłożone na chwilkę. A później okazuje się, że leżały gdzieś lata całe :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Trudno powiedzieć, czy samplery są bardziej pracochłonne. Chyba w porównaniu z obrazkami o tej samej powierzchni wymagają porównywalnego czasu pracy.
      A "odłożone na chwilkę" to czasami naprawdę lata :)

      Usuń
  3. Będzie coś fajnego :)
    Kiedyś próbowałam rozkręcić zabawę z haftowaniem samplera, ale nie było chętnych.
    Może kiedyś znów zaproponuję.
    Z odkładaniem robótek :na chwilę" mam podobnie, niektóre leżą już dość długo i pewnie ich już nie dokończę.
    Pozdrawiam ciepło.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Splociku :) - niestety nie widzę przyszłości dla zabaw blogowych, np. wspólne haftowanie. To już chyba przeszłość. Teraz popularne są grupy z zabawami na fb, tam większość pędzi. Blogi pustoszeją, a takie dinozaury jak ja mają coraz mniej czasu i sił na postawienie choćby kilku krzyżyków dziennie. Nie planowałam udziału w zbyt wielu zabawach (wzięłam pod uwagę tylko 3), a i tak nie daję rady i niewiele powstaje u mnie.
      Pozdrawiam serdecznie

      Usuń