Aktualny stan prezentuje się tak:
Ale nie jest tak cudownie i prosto - o nie, nie...
Dotychczas zaliczyłam: sześć razy wypruwanie i cztery razy duże zapętlenie (nitek z tyłu).
Zaraz skończę pierwszą (z dwóch) dużych kartek schematu, a ta druga to już z górki, bo choinka coraz węższa.
Zbliżamy się do finiszu haftu, czyli czubka choinki.
Sama jestem ciekawa, czy skończę w terminie zabawy...
Dotychczas zaliczyłam: sześć razy wypruwanie i cztery razy duże zapętlenie (nitek z tyłu).
Zaraz skończę pierwszą (z dwóch) dużych kartek schematu, a ta druga to już z górki, bo choinka coraz węższa.
Zbliżamy się do finiszu haftu, czyli czubka choinki.
Sama jestem ciekawa, czy skończę w terminie zabawy...
Choinka będzie piękna.
OdpowiedzUsuńWażne że zajmujesz ręce i głowę.
Mniej czasu na smutki.
Przytulam cieplutko
Piękna choinka aż sama żałuję że nie zapisałam się do zabawy. Cudo nad cudami
OdpowiedzUsuńWielkie brawa za wytrwałość!
OdpowiedzUsuńBardzo ładnie już wygląda! A co to będzie, jak już skończysz?!
Witam znajomą z babskiego forum,śliczny haft i na pewno zdążysz,a efekt już jest znakomity
OdpowiedzUsuńDziękuję Wam za odwiedziny - bardzo mi zawsze miło, kiedy napiszecie kilka słów.
OdpowiedzUsuńJak skończę (mam taką nadzieję!), to choinka prawdopodobnie będzie w ramce.
Ale bez szkła , za to ze śniegiem (jak się uda)