Czas przedświąteczny i sama Wielkanoc nie były tak radosne jak zawsze... z wiadomych powodów.
W tym roku nie miałam zupełnie nastroju na przygotowanie nowych świątecznych akcentów do domu, ani na zrobienie i wysłanie kartek świątecznych. Nawet wstawienie życzeń na swoim blogu domu i w komentarzach na znajomych blogach okazało się być psychicznie ponad moje siły. Mam nadzieję, że to ostatnie tak trudne święta.
Tradycyjną pocztą dojechała do mnie jedna karteczka - Splociku :) jeszcze raz dziękuję.
Cieszę się, że dotarła. :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło.
A z pocztą nigdy nic nie wiadomo, chociaż teraz ma o wiele mniej przesyłek.
UsuńGdzie te czasy ogromnych ilości kartek świątecznych, które często docierały po czasie.
I ja pozdrawiam :)