środa, 12 grudnia 2012

Zanim będzie koniec świata...

Dzisiejsza data jest tak niezwykła, że miałam zamiar z tej niezwykłości skorzystać (grając w toto-lotka).
Ale w całodziennym biegu jakoś nie zdążyłam... minęłam się z wielką wygraną?
Chyba nie było mi pisane, bo akurat dziś wyjątkowo kursowałam innymi trasami, nie tymi co zawsze.
Blisko domu mam co najmniej trzy kolektury, a na dzisiejszych trasach nie było ani jednej. Warunki atmosferyczne też nie zachęcały do poszukiwań maszyny, a czas poganiał.
Trudno... i tak nigdy nic nie wygrywam (nawet jak daję losowi szansę).

Do świąt coraz bliżej, na blogach robótkowych prawdziwe szaleństwo dekoracyjno-wypiekowo-rękodzielnicze.
Ja też coś robię w przelocie, ale wszystko jest jeszcze "w trakcie pracy". A jakoś ostatnio zmieniło mi się i nie za bardzo mam ochotę pokazywać rozpoczęte "dzieła". Nie umiem zrobić w miarę dobrych zdjęć, a część robótek nie doczekała się wcale zakończenia.
Chyba większość blogowiczek przestała pokazywać swoje prace w czasie powstawania, raczej dominują prezentacje gotowych już robótek. Takie przynajmniej odnoszę wrażenie odwiedzając znajome blogi.

Jednak ze względu na udział tych robótek w zabawie SAL-owej pokazuję fragment mojego aktualnego zbioru "dziesięć srok za ogon":

z gatunku "prezent pod choinkę" - szeroki szyjogrzej robiony na okrągło  (do zakładania na kołnierz)




zimowy obrazek


dekoracje i ozdoby - można zatytułować "Przybieżeli do Betleja" , jak uroczo śpiewa mój wnuczek


Mam nadzieję na jeszcze kilka drobiazgów i silne postanowienie ich wykonania.

Pod choinkę SAL 2012 Zaproszenie

poniedziałek, 3 grudnia 2012

Już niedługo...

Już niedługo... Już całkiem niedługo będę święta...
Mamy grudzień, jak szybko minął ten rok dla mnie - to po prostu szok, szok, szok!!!
Nie wiem kiedy i jak, a skoro nie wiem, to i z wielkich planów robótek całoroczno-świątecznych nic nie wyszło (jak zwykle, można powiedzieć u mnie). Ale przyczyna prozaiczna i niezależna ode mnie - brak czasu i w rezultacie siły na dużą aktywność robótkową.
Teraz mam w pakiecie jeszcze choróbsko - sprawa mocno gardłowa (i w przenośni i w rzeczywistości).
W osłabieniu chorobowym mam trochę zaległości blogowych w naszej zabawie "Pod choinkę" i szybko muszę to nadrobić.
Zapraszam niezmiennie do naszej zabawy

 Pod choinkę SAL 2012 Zaproszenie

można dołączyć w każdej chwili. A jeśli nie z własnym udziałem to zapraszam do oglądania powstających prac - Nasza galeria - Sal 2012 w pasku bocznym bloga

Tam są na bieżąco wstawiane zdjęcia prac, a dziewczyny nie próżnują!

Ja też coś robię, mimo przeciwności losu, mam nadzieję, że będzie coś do pokazania już wkrótce.
W tym roku zrezygnowałam z haftowanych kartek, bo nie dałabym rady wykonać tyle, ile bym chciała wysłać. Skupię się na drobnych elementach dekoracyjnych i upominkach dla najbliższych - właśnie "Pod choinkę".
Serdecznie pozdrawiam zaglądających do mnie gości :)