tag:blogger.com,1999:blog-2250735729053423846.post4459167133552637595..comments2024-03-24T14:12:15.398+01:00Comments on Z mojego świata: Dzień pierwszy - "Smutek"Unknownnoreply@blogger.comBlogger6125tag:blogger.com,1999:blog-2250735729053423846.post-33288189991943324932015-11-05T23:51:07.231+01:002015-11-05T23:51:07.231+01:00Splociku - a może trzeba się odważyć :) To takie n...Splociku - a może trzeba się odważyć :) To takie nasze pisanie blogowe, nie startujemy w konkursie literackim.<br /><br />Ja generalnie nie radzę sobie ze smutkami różnego kalibru - i mały i duży pogrąża mnie tak samo. Może dlatego, że te małe i tak wyolbrzymiam do dużych rozmiarów.<br />Ja nie wiem, czy nauczyłam się z nimi żyć, chyba nie. Po prostu one się uczepiły i nie opuszczają mnie.<br />Cieszę się, że tu zaglądasz i piszesz :)El.https://www.blogger.com/profile/16056141236334836156noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2250735729053423846.post-47849863741457643932015-11-04T15:32:35.844+01:002015-11-04T15:32:35.844+01:00Będę Tobie kibicować, bo sama nie odważyłam się, a...Będę Tobie kibicować, bo sama nie odważyłam się, ale może spróbuję to wszystko zebrać w całość, nie wiem..., może... <br />Nie lubię smutku, ale gdy mnie dopada taki błahy smutek, to nie mogę sobie rady dać ze sobą i wtedy siebie nie lubię.<br />Te głębokie smutki trwają długo, niektóre do dziś, ale z nimi nauczyłam się żyć.<br />Pozdrawiam ciepło.splocikhttps://www.blogger.com/profile/06915606524990057959noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2250735729053423846.post-53222723824177699092015-11-03T10:14:20.964+01:002015-11-03T10:14:20.964+01:00Ja podobnie walczę z tym najgorszym - nie daję się...Ja podobnie walczę z tym najgorszym - nie daję się pokonać, chociaż muszę prowadzić podwójną walkę, za siebie i za inną bliską osobę.El.https://www.blogger.com/profile/16056141236334836156noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2250735729053423846.post-2259654470148005272015-11-02T20:35:14.640+01:002015-11-02T20:35:14.640+01:00Oczywiście nie lubię tego smutku, co zalega głębok...Oczywiście nie lubię tego smutku, co zalega głęboko na dnie duszy, ten smutek najchętniej wypieram, nie dopuszczam go do głosu, a może po prostu uczę się z nim żyć i zamiast dać mu się trawić próbuję cieszyć się życiem, świadomie szukać radości w każdej drobnej rzeczy. maknetahttps://www.blogger.com/profile/09060856744216219835noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2250735729053423846.post-77071289711061323712015-11-02T10:28:16.073+01:002015-11-02T10:28:16.073+01:00Nie do końca się zgodzę z potrzebą smutku jako prz...Nie do końca się zgodzę z potrzebą smutku jako przeciwwagi do uczuć radosnych. <br />Smutek "dopadający" mnie z błahego powodu mogę tak traktować - w lekkiej kategorii.<br />Smutek z powodów ostatecznych i nieodwracalnych nie jest mi wcale potrzebny - wiąże się ze złem, które mnie doświadcza i wpływa na moje życie bez mojej woli.El.https://www.blogger.com/profile/16056141236334836156noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2250735729053423846.post-83184005735047879272015-11-02T08:53:25.109+01:002015-11-02T08:53:25.109+01:00Pomimo tego, że smutek nie jest tak miły jak radoś...Pomimo tego, że smutek nie jest tak miły jak radość, to jest potrzebny. To własnie, gdy nas dopada smutek, często zaczynamy się nad wieloma sprawami zastanawiać. Poza tym, bez smutku nie wiedzielibyśmy, czym jest radość ;)Olabogahttps://www.blogger.com/profile/16151249476717384998noreply@blogger.com