piątek, 13 listopada 2015

Dzień trzynasty - "Ciepło"

Ciepło psychiczne i ciepło fizyczne... oba rodzaje towarzyszą mi w życiu, nigdy mi ich nie zabrakło...

Mam za sobą (a może również przed sobą) intensywne dni, po których padam wieczorem ze zmęczenia.
Dni palenia w piecu w moim rodzinnym domu...
Bardzo to lubię, ale jednocześnie bardzo odczuwam później wielokrotne schodzenie po schodach do piwnicy. To obecnie sytuacja awaryjna, bo zepsuł się mocno wysłużony piec c.o. zasilany gazem i trzeba było uruchomić drugi (przygotowany do tego).
U siebie w mieszkaniu w blokach nie mam tego zajęcia, więc takie akcje piecowe i ogniskowe w ogrodzie przypominają mi czasy dzieciństwa -  beztroskiego... ciepłego...
I gdyby jeszcze kominek ... takie marzenia...




4 komentarze:

  1. Kominek też mi się marzy :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Też chciałabym mieć kominek :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Teraz w bloku można zainstalować kominek - bio. :)) Zastanawiałam się nad takim właśnie.
    Pozdrawiam ciepło.

    OdpowiedzUsuń