środa, 11 listopada 2015

Dzień jedenasty - "Cztery"

Siadając do pisania tego posta nie miałam prawdę mówiąc żadnej koncepcji, żadnego pomysłu, żadnego skojarzenia (co bardzo rzadko mi się przydarza). Czyli ta cyfra nie ma dla mnie szczególnego znaczenia... Dopiero w tak zwanym "trakcie" pojawiło się to i owo... W tej pustce zaczęły się wysuwać szufladki pamięci. Okazało się, że otworzyło się ich więcej niż 4.
Pierwsza pojawiła się stara dziecięca piosenka, znana chyba wszystkim starszym dziewczynkom: "mam chusteczkę haftowaną co ma cztery rogi" ... i tak poszło w te słowne, proste skojarzenia typu: "cztery kąty i piec piąty", "kopnąć kogoś w cztery litery".

Przypomniała się szufladka muzyczna i nuty utworów granych na cztery ręce - grałam je tylko z trzema osobami - moją nauczycielką muzyki, moją córką, a po środku była pewna Irlandka z Australii, poznana przed wielu laty na campingu w Krakowie. W tej muzycznej szufladce oczywiście nie może zabraknąć Vivaldiego (do słuchania).

Mam jeszcze swoje robótkowe skojarzenie - czekające na realizację hafty z serii "Cztery pory roku". Przymierzam się do nich od kilku lat i im dłużej wybieram, tym trudniej na coś się zdecydować.
Kiedy zaczęłam szukać miałam do wyboru kilka wzorów, ale teraz jest ich o wiele więcej, więc termin realizacji odjeżdża coraz bardziej. Bo coraz więcej obrazków chciałoby się zrobić. A wybór jest coraz szerszy - od wzorów tradycyjnych, w stylu lanszaftów z łabędziami na stawie, do bardzo bogatych w szczegóły (czasami aż za bardzo bogatych, przeładowanych do niemożliwości). Są wzory proste, wręcz symboliczne... inne bardziej malarskie... niektóre podobają mi się bardziej, innych nie chciałabym ani wyszywać, ani powiesić u siebie na ścianie...

To jeden z pierwszych wzorów, które znalazłam i który jest na mojej liście (oczywiście jeśli doczeka się realizacji to na pewno bez tego angielskiego napisu)




5 komentarzy:

  1. Piękny haft masz zamiar zrobić :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie się bardzo podoba od dawna, ale ciągle odsuwa się w kolejce :)

      Usuń
  2. Te cztery pory roku u mnie też czekają od długiego czasu i zastanawiam się, czy przypadkiem nie pozostaną w tym oczekiwaniu na zawsze...
    Pozdrawiam ciepło.

    OdpowiedzUsuń
  3. I splocik mnie uprzedził. To samo chciałam napisać. Dodam tylko, że haftuję, inne cztery pory roku, a do Splocika zajrzyj, bo ... jednak realizuje ten projekt:-)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń